W dniu 13 sierpnia Młodzież Franciszkańska z naszej parafii wyruszyła w podróż do Włoch, a konkretnie do Rzymu. Wieczorem udaliśmy się busem do Berlina, skąd samolotem wylecieliśmy do Rzymu. Podróż przebiegła bez przeszkód, chociaż dla niektórych z nas obawa przed lotem była wielka. Do Rzymu dotarliśmy o 9 rano. Metrem udaliśmy się do naszego hotelu, gdzie zostawialiśmy bagaże i wyruszaliśmy zwiedzać piękne miasto.
Zobaczyliśmy Bazylikę św. Jana Chrzciciela na Lateranie, która dawniej była miejscem rezydencji kolejnych papieży. Jest to jedna z tzw. Bazylik Większych. Tego dnia po krótkim odpoczynku pojechaliśmy nad Morze Tyrreńskie. W drodze powrotnej zatrzymaliśmy się przy Coloseum, które zrobiło na nas ogromne wrażenie. Wtorek był dla nas dniem szczególnym. Udaliśmy się na Watykan, na co czekaliśmy z ogromną niecierpliwością. W oknie ujrzeliśmy naszego Papieża Franciszka, zwiedzaliśmy Bazylikę Św. Piotra i uczestniczyliśmy we Mszy św. z Uroczystości Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Oczywiście pomodliliśmy się nad grobem św. Jana Pawła II. Miejsce to napełniło nas wzruszeniem i zadumą. Wieczorem udaliśmy się na spacer po Rzymie, zobaczyliśmy Schody Hiszpańskie oraz barokową fontannę Di Trevi. Na zakończenie, po dniu pełnym wrażeń, udaliśmy się na pizzę, a w drodze powrotnej zwiedzaliśmy ruiny starego Miasta. W środę pojechaliśmy pociągiem do Asyżu, miasta świętych Franciszka i Klary. Zwiedziliśmy Bazylikę Najświętszej Maryi Panny od Aniołów, następnie niezapomniane Bazyliki św. Franciszka i św. Klary. Asyż to urzekające miasteczko, pełne zieleni, pięknych starych uliczek, miasteczko w którym można się zakochać. W ostatni dzień naszej podróży odwiedziliśmy Bazylikę Matki Bożej Większej (Matki Bożej Śnieżnej i co najważniejsze – od czasów, gdy znalazły się w niej relikwie żłóbka, Bazylika ta nosi także tytuł Matki Bożej przy Żłobku). Nie sposób było jej nie zwiedzić i oczywiście pomodlić się w intencji naszej parafii. Zwiedziliśmy także zamek św. Anioła, Plac Piazza Navonna, Capitol i wiele miejsc, których nie da się zapomnieć. Codziennie uczestniczyliśmy też w Mszy Świętej, odprawianej przez naszych Ojców Ksawerego i Masseo. Szczęśliwi wróciliśmy do Polski. Dla niektórych z nas była to podróż życia, niezapomnianych wrażeń, zadumy. Nie da się opisać wszystkiego co zobaczyliśmy i przeżyliśmy. Uczestniczka